Wydawca na
okładce sugeruje, że swojej najnowszej książce, Rachel Cusk zadaje pytanie
nurtujące wielu: czy możliwa jest przyjaźń między mężczyzną i kobietą? Czy między
tymi dwiema płciami może zaistnieć inne uczucie poza miłością lub pożądaniem?
Narratorka, pisarka Fay wyjeżdża do
Aten, by tam poprowadzić kurs kreatywnego pisania. Upalne dni wypełniają
spotkania ze studentami, znajomymi, spacery, kąpiele i rozmowy, przede
wszystkim rozmowy. „Kontury”, to zapis dziesięciu konwersacji, jakie
przeprowadza Fay. Gros z nich poświęcona jest związkom życia z literaturą, ten
wątek powraca w wypowiedziach praktycznie wszystkich rozmówców pisarki. Rozważania
o przeczytanych książkach, ich wpływie na życie itd.
Kolejni bohaterowie pojawiają się,
poznajemy ich krótkie historie, tytułowe „kontury”, a potem znikają, by zrobić
miejsce następnym. Nie jest to proza wypełniona wydarzeniami i akcją, lecz
stawiająca na nastrój i opowieść jako taką. Do samego końca praktycznie nie
dowiadujemy się nic o naszej narratorce. Pomimo pierwszoosobowej narracji, Fay
ukrywa się i nie wychodzi z cienia swoich rozmówców. Ze strzępków osobistych
wyznań składamy historię smutnego rozstania, macierzyństwa, nietrafnych
wyborów. Fay jest za to doskonałą przewodniczką po świecie przedstawionym,
nawet jeżeli pozostaje tak skryta w przypadku własnej historii.
Narratorka rozkłada na czynniki
pierwsze opowieści, które oferują jej napotkani ludzie. Znajduje drugie dno,
szybko rozpoznaje przekłamania i niedomówienia, traktując życie jako narrację
do rozwikłania. Codzienność w tej formie nabiera niezwykłego wyrazu, stając się
opowieścią wartą przytoczenia, nawet jeżeli chodzi o najbanalniejsze
wydarzenia.
Próby opowiedzenia o sobie spełzają
na niczym, narracja się rwie, a nawiązane w ten sposób relacje są powierzchowne i pozostawiają po sobie dojmujące uczucie
samotności, przebijające z każdej z tych opowieści.
Całość w najmniejszym nawet stopniu
nie jest próbą opisu damsko- męskich związków, lecz stara się odpowiedzieć na
pytania o szczerość ludzkich relacji w świecie, gdzie nie ma miejsca na jedna,
prawdziwa narrację. W świecie, gdzie ludzie, to zaledwie kontury, czekające na
wypełnienia i lekko nakreślone.
Recenzja dla portalu: dlaLejdis.pl