wtorek, 27 maja 2014

Początek niezwykłej opowieści.

Monumentalna „Droga królów” jest pierwszym tomem sagi zaplanowanej na dziesięć tomów i jest to zła wiadomość jedynie dla właścicieli małych mieszkań. Pozostali czytelnicy mogą się jedynie cieszyć na kolejne spotkanie z niezwykłym uniwersum.
Sanderson nie należy do pisarzy, którzy prowadzą czytelników za rączkę i na wejściu wyjaśniają zasady funkcjonowania stworzonych przez siebie realiów, zamiast tego autor wrzuca nas w sam środek wydarzeń i sprawia, że początkowo lektura jest niemałym wyzwaniem: kiedy rekonstruujemy przeszłość i poznajemy zasady rządzące teraźniejszością.


Historia z grubsza wygląda następująco: niegdyś świata ludzi bronili Świetliści  Rycerze, walczący za pomocą Wiązania Mocy i potężnej broni: przywoływanych w dowolnym momencie gigantycznych Ostrzy Odprysku, stanowiących z Pancerzami podstawowe wyposażenie Świetlistego, pozwalające mu na dokonywanie rzeczy praktycznie niemożliwych dla zwykłych śmiertelników. Walczący w imieniu ludzkości Rycerze zmagali się z groźnymi przeciwnikami, jakimi były Pustkowce: potwory ze skał i płomienia. Po tamtych dniach pozostały tylko legendy i potężna broń stworzona do zabijania koszmarów: jej zdobycie jest możliwe, ale dane tylko nielicznym i zazwyczaj okupione śmiercią wielu śmiałków, marzących o potężnej sile, jaka daje Ostrze.
Roshar poznajemy oczami czwórki bohaterów. Pierwszy z nich, to skrytobójca- Kłamca z Shinovaru, którego poznajemy w momencie, gdy zabija Króla Galivara, człowieka pragnącego zjednoczenia dziesięciu księstw. Śmierć tego człowieka, zabitego na rozkaz obcej ludziom rasy, doprowadzić musi oczywiście do wybuchu wojny między ludźmi, a Parshenami. Zjednoczeni w walce książęta planują całkowite wybicie zdradzieckiej rasy.
Kolejnym bohaterem jest Dalinar, brat zabitego króla, arcyksiążę pałający pragnieniem zemsty i najbliższy doradca nowego króla. Dalinar wierzy w sens prowadzonej wojny do momentu, gdy zaczynają go nawiedzać tajemnicze wizje, w których wojownik cofa się w przeszłość i poznaje prawdziwe oblicze zafałszowanej do tej pory historii ludzkości. Trzeci bohater, to syn chirurga i znakomity żołnierz, którego koleje losu doprowadziły do smutnego stanu: Kaladin w momencie, gdy go poznajemy  jest niewolnikiem starającym się za wszelką cenę przetrwać w świecie, gdzie jest mięsem armatnim w starciach z Parshenami.
Ostatnia postać, której Sanderson poświęca dużo uwagi, to młoda dziewczyna Shallan, zmuszona do kłamstw, by ocalić swój rod, po śmierci ojca stojący na krawędzi upadku. Shallan zostaje uczennicą jednej z najmądrzejszych kobiet swojej epoki, tylko po to, by skraść jej cenny przedmiot, Dusznik –świętą relikwię, zdolną do  przemieniania dowolnej  substancji w inną-jedwabiu w kamień, wody w drewno itd.  Ta czwórka jest nie tylko naszym przewodnikiem po świecie Sandersona, ale każde  z nich może doprowadzić lub już doprowadziło do małego przełomu, którego następstwa mogą zmienić świat.
Sanderson po raz kolejny stworzył całkowicie autonomiczny świat, dopracowany w najdrobniejszych szczegółach. Skaliste i nieprzyjazne ludziom uniwersum nawiedzane jest cyklicznie przez potężne arcyburze, potrafiące obedrzeć do kości ciało pechowca, któremu nie udało się znaleźć schronienia. Flora i fauna, to temat na osobną recenzję: dookoła pełno jest zwierząt, które porównać możemy tylko do owadów.  Najważniejsze są gigantyczne stwory, na które polują zarówno ludzie, jak i Parsheni, gdyż każdy z tych stworów zamiast serca ma ogromny kamień szlachetny, podstawowy budulec w świecie Sandersona.
Dzięki kamieniom szlachetnym można zmienić kamienie w zboże lub budować potężne twierdze. Ciekawym zabiegiem jest także wprowadzenie sprenów: zmaterializowanych pojęć abstrakcyjnych, takich jak strach lub ból. Autor stworzył rzeczywistość, gdzie tylko kobiety potrafią czytać, wyznacznikiem statusu jest kolor oczu, a walutą naładowane energią arcyburze kule..
Ze strony na stronę przedstawiony świat staje się coraz bardziej spójny i rzeczywisty, a rządzące nim reguły jasne. Liczne retrospekcje i wprowadzenie wielowątkowej narracji doskonale się zazębiają i tworzą całość wymagającą od czytelnika sporo uwagi, w zamian oferując jednak prawdziwą ucztę wyobraźni. 

6 komentarzy:

  1. Shallan zostaje uczennica a nie uczona. Jasnah byla uczona. No i zwierzeta sa podobne bardziej do skorupiakow niz owadow, chasmfiend'y, chull'e czy cremling'i. Jedynie axehound'y przypominaja owady. W kazdym razie chodzi o to ze nic bez skorupy nie przetrwa, chociaz z drugiej strony konie jakos daly rade :D (sa jeszcze kurczaki, ale one pochodza z miejsca gdzie nie ma burz)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh:) dziękuję za słuszne uwagi- moja wyobraźnia zapełniła ten świat wielkimi robalami, zamiast skorupiaków:P

      Usuń
  2. Dziesięć tomów! Łoł. Wolę krótsze sagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wręcz przeciwnie:) uwielbiam, kiedy te historie nie maja końca;) chociaż trochę niepokoi mnie format -jeżeli wszystkie części będą tak grube, to będę musiała dobudować pokój na Sandersona :P

      Usuń
  3. Lubię dobre sagi, ale aż dziesięć takich opasłych tomisk? Będzie bardzo dużo czytania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sanderson ma to do siebie, że jak już wsiąkniesz w wykreowany przez niego świat, to kolejne strony połka się naprawdę szybko:)

      Usuń