piątek, 21 marca 2014

Cztery pory roku ŚBK


Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić swoimi literackimi upodobaniami, związanymi z konkretnymi porami roku. Jakiś czas temu zorientowałam się, że konkretny czas w roku sprzyja w moim przypadku konkretnemu gatunkowi literackiemu.
I tak, wiosna to dla mnie nie tulipan czy żonkile, ale lekkie książki obyczajowe, które dominują na mojej nocnej szafce. Wychodzę z letargu zimowego trochę otępiała, więc nieskomplikowane opowieści są w sam raz. Cykl „Leniwa niedziela”, książki Fannie Flagg-tego typu powieści zaspokajają mój czytelniczy głód wczesną wiosną, tegorocznym odkryciem jest Adriana Trigani. 


Latem, ze szczególnym upodobaniem czytam kryminały, ta pora roku od dawna kojarzy mi się z miską truskawek i krwawymi zbrodniami, których sprawcę starają się złapać moi bohaterowie. To właśnie latem odkryłam Lizę Marklund, Jo Nesbo i Drużynę A. Upalne wieczory spędzone na główkowaniu „kto zabił”, to już tradycja w przypadku moich urlopów.
Jesień i zima, to zawsze zwiększony zapał w czytaniu biografii, wspomnień, pamiętników. Coraz krótsze dni, zimne i ponure jakoś  wyjątkowo sprzyjają szperaniu w cudzych życiorysach.
Oczywiście nie jest tak, że w danej porze roku czytam tylko jeden gatunek, ale nietrudno wskazać jeden dominujący. Ciekawe, co na to psycholodzy;)

P.S. To mój pierwszy wpis tematyczny związany z ŚBK 



8 komentarzy:

  1. No widzisz, a moje preferencje czytelnicze jakoś nie zależą od pór roku - z tym większą ciekawością przeczytałam twój wpis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpisik raczej- kiedyś trzeba będzie temat rozwinąć:)

      Usuń
  2. Freud myślę, żeby coś wymyślił na temat Twoich preferencji ;-)

    Mam nadzieję, że to nie ostatni wpis tematyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę nawet nie myśleć, bo Freud na to;)
      te mam nadzieje, że zmoblizuję się bardziej do bycia ŚBK:)

      Usuń
  3. Ja żongluję rodzajami książek, czasem nagle nieoczekiwanie mam ochotę na coś lekkiego, czasem po dwóch kryminałach chcę banału, zdarza mi się, że po biografii pełnej faktów, łaknę fantastyki, ale pory roku nie mają znaczenia, chociaż na urlop nie zabieram "Chustki", czy innych trudnych książek, wtedy wolę coś bardziej odprężającego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no widzisz, a u mnie to urlop zawsze jest pod znakiem krwawej jatki;) to dopiero materiał do zbadania;)

      Usuń
  4. Zastanawiałam się też nad tym, ale korelacji gatunkowej z porami roku nie zauważyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja u siebie zauważyłam to całkiem niedawno:)

      Usuń