sobota, 12 stycznia 2013

Prawdziwa królowa.

Tegoroczny, diamentowy już, jubileusz Elżbiety II siłą rzeczy zaowocował prawdziwym wysypem przeróżnych biografii, artykułów i opracowań na temat szacownej jubilatki. Z wielu takich pozycji, przeważnie błahych, plotkarskich i koncentrujących się na skandalach, wyróżnia się znacząco książka dziennikarza politycznego, Andrew Marr'a. Autor "Prawdziwej królowej" jest znanym szkockim dziennikarzem, który swoją trzydziestoletnią już karierę rozpoczynał od relacji z parlamentu, by potem samodzielnie kierować kolumnami takich gazet, jak "The Economist" oraz "The Independent". Następnie przeszedł do BBC, gdzie wsławił się licznymi wywiadami ze znakomitościami politycznej sceny oraz wyprodukował kilka seriali dokumentalnych, wśród których był także materiał: „Diamentowa królowa". Jak widać, Marr jest dobrze przygotowany do tego, by zaprezentować czytelnikom biografię najdłużej panującej angielskiej królowej. W swojej, bardzo rzetelnie opracowanej, książce dziennikarz koncentruje się nie tylko na opisaniu samej królowej, ale stara się także ukazać genezę jej panowania, konteksty wszystkich historycznych wydarzeń, czy też naszkicować wizerunki osób blisko związanych z królową. Pokazuje także dobitnie, jak życie ciągle na świeczniku wpłynęło na Elżbietę i jej rodzinę, starając się zaprezentować wszelkie możliwe interpretacje ich zachowań i czynów. Naszpikowana faktami, datami i postaciami książka staje się ciekawym i dosyć nowym spojrzeniem na postać monarchini, utożsamianej przez wielu z konserwatyzmem, chłodem uczuciowym i śmiesznymi kapeluszami. Dziennikarz wielokrotnie pokazuje, że oschły i miejscami nieludzki wizerunek, jaki przez lata prezentowała całemu światu Elżbieta II, jest starannie wypracowaną pozą, mającą na celu ułatwienie wykonywania jej obowiązków, a nie prawdziwą twarzą królowej. Marr obala wiele potocznych mitów, jakie powstały przez te wszystkie lata: na temat oschłości i bierności w kontaktach z rodziną. „Od królowej wymaga się, by swoją osobowość ukrywała”. Pokazane, niezwykle szczegółowo, jest całe panowanie monarchini: od momentu objęcia tronu do niedawnej rocznicy. Z całości wyłania się obraz niezwykle silnej kobiety, niezależnej i przekonanej o wartości swoich poglądów, precyzyjnie wypełniającej swoją misję służenia narodowi. Szeroko omawiane jest także najbliższe otoczenie oraz liczni współpracownicy, którzy stali u jej boku przez te wszystkie lata. Całość jest lekką i łatwo przyswajalną lekcją historii, dosyć skrótową i miejscami uproszczoną, ale spełniającą swoje zadanie. Anegdotyczny styl dziennikarza i jego lekkie pióro czynią lekturę tej biografii przyjemną. Nie każdego może przekonać uładzony obraz Elżbiety II, jaki wyłania się z książki. Można by się także doskonale obyć bez licznych dygresji, do jakich ma tendencję autor, ale są to tylko drobne niedoskonałości, które w niczym nie przeszkadzają. „Tak dobrze wykonuje swoją pracę, że stała się częścią naturalnego porządku rzeczy (…)Oczywiście pewnego dnia jej zabraknie. A kiedy nadejdzie ten dzień, w środku brytyjskiego życia powstanie wyrwa iście królewskiej wielkości.”


Recenzja napisana dla portalu dleLejdis.pl

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że i mnie przybyło trocho cieplejszych uczuć po lekturze, kilka anegdotek jest naprawdę niesamowitych:)

      Usuń