piątek, 8 lipca 2011

Kumulacja "szczęścia"

Jestem, żyję, coś nawet czytam;) Pozdrowienia dla Joanny, która zagląda tutaj z nadzieją, że zobaczy nową notkę o książkach. Cóż... Ponad rok temu narzekałam na ogrom pracy związany z kierowaniem własną księgarnią, teraz mogę prychnąć z pogardą i powiedzieć "a co ty tam gupolu wiedziałaś o byciu kierownikiem?"

Kolejna księgarnia, trzy razy większa, pięcioosobowa ekipa i otwarcie na kolejny sezon podręcznikowy.Ha! Czterech nowicjuszy, do przyuczenia i to w najgorszym momencie sezonu.


Ale jakoś dajemy radę,nawet znajduję czas, by poczytać, jestem kolejną osoba zainfekowaną "Pieśnią lodu i ognia", chociaż "Starcie królów" ciążko wozić autobusem w torebce;)

2 komentarze:

  1. Jestem pewna,że dasz sobie radę,bo to co robisz,robisz świetnie.Dziękuję za pozdrowienia,istotnie zaglądam tu bardzo często,choć szaleństwo braku czasu dopada i mnie...Pozdrawiam serdecznie,Joanna

    OdpowiedzUsuń