wtorek, 1 lutego 2011

Czy ma pani...?

Pytanie: Czy ma pani "Anię z zielonego Wzgórza" nie brzmi dziwnie, za to niektóre tytuły nie powinny występować w jednym ciągu z powyższym pytaniem. Powiedzcie sami, jak zachować powagę, gdy klient pyta:

Czy ma pani "Dżumę"?
Czy ma pani "Chłopów"?
Czy ma pani "Udrękę"?

Koleżanka w pierwszym przypadku odpowiedziała: Miałam, ale się już lepiej czuję:)

Równie niefortunne są pytania w stylu: "Krzyżacy" są?Zawsze mnie korci, by się rozejrzeć i z ulgą w głosie oznajmić: "No, na szczęście już poszli"

Następnym razem, gdy zapytacie księgarza, czy ma dżumę, nie zdziwcie się, gdy zacznie melodramatycznie rzęzić...

1 komentarz:

  1. hy, hy! ze tak zaczne inteligentnie... to tak jak na stacji benzynowej standardowe pytanie brzmi, czy jest chleb- standardowa odpowiedz to obok ogorkow kiszonych. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń