Pytanie: Czy ma pani "Anię z zielonego Wzgórza" nie brzmi dziwnie, za to niektóre tytuły nie powinny występować w jednym ciągu z powyższym pytaniem. Powiedzcie sami, jak zachować powagę, gdy klient pyta:
Czy ma pani "Dżumę"?
Czy ma pani "Chłopów"?
Czy ma pani "Udrękę"?
Koleżanka w pierwszym przypadku odpowiedziała: Miałam, ale się już lepiej czuję:)
Równie niefortunne są pytania w stylu: "Krzyżacy" są?Zawsze mnie korci, by się rozejrzeć i z ulgą w głosie oznajmić: "No, na szczęście już poszli"
Następnym razem, gdy zapytacie księgarza, czy ma dżumę, nie zdziwcie się, gdy zacznie melodramatycznie rzęzić...
hy, hy! ze tak zaczne inteligentnie... to tak jak na stacji benzynowej standardowe pytanie brzmi, czy jest chleb- standardowa odpowiedz to obok ogorkow kiszonych. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń