środa, 7 grudnia 2016

Więc chodź pomaluj mi Świat...Dysku


            Kolorowanka, która przygotowało wydawnictwo Prószyński składa się z czarno –białych prac nawiązujących do znanych dziel sztuki, ilustracji znanych fanom, ale także takich, które zostały specjalnie przygotowane na potrzeby tej publikacji. Nierzadko zdarza się okazja, by móc pokolorować Śmierć, nadać trochę kolorków babci Weatherwax,, czy też nieco ożywić ponure oblicze Sama Vimesa.  Prac Paula Kidby’ego fanom Pratchetta przedstawiać nie trzeba: ten znakomity grafik towarzyszył naszym lekturom od 2002 roku, kiedy to zaczął tworzyć okładki do powieści angielskiego pisarza. 
        Całość jest dodatkowo uzupełniona cytatami z książek i stanowi naprawdę wspaniałą rozrywkę, choć nieco hermetyczną: to zdecydowanie książka dla miłośników prozy nieodżałowanego pisarza, odbiegająca od stereotypowych kolorowanek dla dorosłych, które wypełniają księgarskie półki. Trudno  mi wyobrazić sobie, że ktoś, kto do tej pory kolorował fantazyjne arabeski, czy też ogrody pełne kwiatów, zdecyduje się nagle na wypełnianie barwami konturów gigantycznego orangutana, siedzącego wśród książek…
      Poza powyższym zastrzeżeniem, nie mam żadnych uwag do omawianej kolorowanki: jako zagorzała wielbicielka  Pratchetta  z radością powitałam możliwość kolejnej okazji, by choć na chwilę zanurzyć się w wykreowanym przez niego uniwersum. Nawet za pośrednictwem kredek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz