czwartek, 2 lipca 2015

Miłość w czasach wojny.




Powojenny Londyn- czworo rozbitków życiowych próbuje ułożyć sobie życie: Kay, Helen, Viv, Duncan- każde z nich skrywa tragedię, która wywróciła ich losy do góry nogami.
Kay obrana po męsku samotniczka, w czasie wojny była jedną z wielu kobiet-kierowców ambulansów, jakie przemierzały Londyn.  Helen była ukochaną Kay, po wojnie jest w nowym związku, naznaczonym od samego początku zdradą i niewiernością. Viv uwikłana w romans z żonatym żołnierzem płaco straszliwą cenę za swój wybór niewłaściwego mężczyzny.  Z kolei jej brat- Duncan, w czasie wojny siedział w więzieniu za odmowę pójścia do wojska, obecnie wegetuje na kiepskiej posadzie w fabryce, pielęgnując mroczny sekret z przeszłości.
 Powieść Waters jest achronolgiczna: na początku poznajemy powojenne losy czwórki bohaterów, by sukcesywnie cofać się aż do 1941 roku.  Ten ciekawy zabieg pozwala na poznanie młodych ludzi i polubienie ich bez wydawania osądów, by potem cofnąć  się do początków tragicznych wydarzeń, które naznaczyły życie każdego z nich.
Londyn lat czterdziestych jest miejscem bezlitosnym, wyłamanie się ze schematów grozi co najmniej napiętnowaniem, nierzadko też więzieniem. To miasto nieczułe na uczucia zakazane, każące udawać, skrywać prawdziwe oblicze za maską, chować się pod osłoną nocy. Czworo bohaterów Waters musi odpokutować  za winy będące konsekwencją wykroczeń poza „normę”.
Część wydarzeń z książki związana jest z tym, kim są bohaterowie, część z tym, jak świat na nich reaguje. Waters pokazuje ich egzystencję, jako pokutę, odbywanie kary za czyny z przeszłości, godzenie się na nijakie, szare życie.
„Pod osłoną nocy” nie jest książką porywającą szybką narracją oraz gwałtownie rozgrywającymi się wydarzeniami, to historia uwodząca klimatem, nastrojem i dopracowanymi sylwetkami bohaterów. Niedopowiedzenia, przemilczenia, tajemnice powodują, że nic nie jest do końca pewne, żadne uczucie nie jest na stałe… Miejscami niedomówień jest zbyt dużo, skomplikowane relacje nużą, a bierność bohaterów może denerwować.
Mimo kilku mankamentów „Pod osłona nocy” jest poruszającą opowieścią o ludziach, którzy widzą wokół siebie głównie ściany…

Recenzja dla :portalu dlaLejdis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz