“W Brzoskwiniach
dla księdza proboszcza” po raz trzeci spotykamy się
z niezwykłą Vianne i jej magicznymi niemalże zdolnościami naprawiania relacji
międzyludzkich. Tym razem bohaterka dostaje list zza grobu... Dawna przyjaciółka
napisała go i nie zdążyła wsyłać, robi to jej wnuk, nie przypuszczając nawet,
jak wielkie zamieszanie to spowoduje: zmarła
Amande Voizin poprosiła bowiem Vianne by
ta wróciła do Lansquenet, ponieważ ktoś potrzebuje
jej pomocy. Bohaterka powraca zatem do
miasteczka, gdzie niegdyś zmieniła życie wielu ludzi i gdzie jej sklepik z
czekoladą stał się przyczyną wielu, dramatycznych czasami, wydarzeń.
W
"Czekoladzie " głównym powodem zatargów międzyludzkich
była niechęć do "szczurów rzecznych", którym to mianem nazywano
koczowników przypływających co jakiś czas do Lansquenet. Tym razem mieszkańcy
skonfrotnowani zostają z egzotycznym światem islamu i jego wyznawców, którzy
pojawiają się pewnego dnia w tym urokliwym, francuskim miejscu wybierając go na
swój nowy dom. W "Brzoskiwniach ..." historia zatacza koło i w
miasteczku tak jak Vianne przed laty zjawia się inna kobieta z córeczką, jednak
zamiast sklepiku z czekoladą zakłada szkołę
dla muzułmańskich dziewcząt. W momencie jej pojawienia się sprawy przybierają
dramatyczny obrót: tajemnicza kobieta niczym zła wróżka wydobywa wszystkie
negatywne cechy nowych i starych mieszkańców miasteczka.
Podział
na katolików i wyznawców islamu staje się coraz bardziej wyraźny, dochodzi do
coraz brutalniejszych starć między nimi, a dotychczasowa sielanka gwałtownie
przemienia się w prawdziwe pole bitwy. W dramatyczne wydarzenia uwikłany
zostaje dawny znajomy (można by nawet rzec, że nieprzyjaciel ) Vianne -proboszcz.
Ksiądz, kóry nie potrafi odnaleźc się w nowym porządku rzeczy, staje się kozłem
ofiranym zaówno dla swoich parafian, jak i dla nowych mieszkańców, dla których
jest sługą nieprawdziwego boga.
Autorka stawia przed swoją bohaterką nie lada
wyzwanie: próbę uładzenia napiętych stosunków dwóch skrajnie odmiennych
społeczności, oczyszczenie dobrego imienia księdza proboszcza i wyjaśnienie
zagadki tajemniczych podpaleń, kóre nękają miasteczko. Vianne niczym sprawny
negocjator porusza się ostrożnie między dwoma zwaśnionymi obozami, a jej
zabiegi wspomagane są przez zadziwiające talenty kulinarne.
Siłą powieści są nie tylko świetnie skonstruowani
bohaterowie, ale także delikatność z jaką Harris podejmuje drażliwy temat
tolerancji. Pisarka pokazuje
sugestywnie skrajnie różne poglądy i ludzi przekonanych o swojej
racji, bez względu na wszystko dążących do narzucenia swoich przekonań innym. Na
pierwszy plan opowieści wysuwają się katastrofalne skutki ślepego fanatyzmu,
będącego przyczyną wszelkiego zła. Niezwykła wrażliwość autorki pozwala jej
kreślić wiarygodne postacie i uniknąć wszelkich pułąpek związanych z tworzeniem
literatury zaangażowanej w kwestie społeczne.
Harris słynie
z prozy ocierającej się o realizm magiczny, nasyconej niesamowitymi
wydarzeniami i postaciami, kóre posiadają niezwykłe zdolności. Vianne za pomocą
swoich przysmaków jest w stanie zapanowac nad ludzkimi emocjami, jej córka ma
niezwykłego przyjaciela, którego widzą nieliczni, a wiejący wiatr potrafi być
zapowiedzią negatywnych zdarzeń. Dzięki talentowi angielskiej pisarki opowieść o fascynującej
kobiecie staje się ponadto nośnikiem istotnych treści, tak rzadko
prezentowanych w literaturze popularnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz