Szukamy nowego pracownika, wymagania niezbyt wygórowane-naprawdę wystarczy znajomość literatury, całej reszty dotyczącej pracy księgarza można się łatwo i szybko nauczyć. Ogłoszenie wywieszone i zaczęło się...
Kilkanaście razy zostałam zapytana, czy "ta znajomość literatury jest konieczna, bo wie pani, ja to nieszczególnie lubię czytać". Nasuwa sie pytanie- to po co wchodzisz dziwny człowieku do księgarni i składasz swoje Cv??
Cudowna była też małolata, która przez całą rozmowę z moim zastępcą wysyłała smsy, nie odrywając oczu od komórki, ledwo różowe dziewczę zniknęło za zakrętem, a kolega z kamienną twarzą zwinął jej Cv w kulkę i wyrzucił do śmieci, twierdząc, że nie ma najmniejszego zamioaru nawet myśleć o zatrudnieniu kogoś z tak elementarnymi brakami w kulturze osobistej
Trzymajcie kciuki za resztę procesu rekrutacyjnego.
Ta nastolatka z telefonem, przywiodła mi na myśl skecz kabaretu Paranienormalni z Mariolką, która opowiadała, jak to poszła na rozmowę w sprawie pracy i tak się extra zaprezentowała, że nie dość, że zarobi półtora tysiąca na rękę, to jeszcze w ogóle nie musi tam chodzić. ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w takim razie życzę.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo to ciekawe co piszesz. Znam kilku bibliotekarzy, którzy szukali zatrudnienia w księgarni i nic z tego nie wyszło. Myślę, że nie mieli problemów ze "znajomością literatury". Pewnie poszło o doświadczenie. Inna sprawa, że czytałam kiedyś podanie o pracę w bibliotece. W liście motywacyjnym pani zaznaczyła, że według niej nadaje się do pracy w tym zawodzie m.in. dlatego, że potrafi odróżnić literaturę naukowa od literatury pięknej.
OdpowiedzUsuńDziekuje Edyto:)powodzenie sie na pewno przyda, bo niestety takich Mariolek jest dużo, ale przynajmniej proces rekrutacji jest zabawniejszy;)
OdpowiedzUsuńAmerican Corner: wszystko zalezy od pracodawcy, ja wychodze z zalożenia,że wszystkiego, co związane z komputerem itd. można się nauczyc, ale nikogo nie nauczę milości do książek, dlatego, jak najchętniej zatrudniłabym jakiegos bibliotekarza:)
No tak mało kto w rubrykę zainteresowania w CV wpisuje literaturę, a jak sama stwierdziłaś miłości do książek trudno nauczyć...choć można próbować przez blog ;) Trzymam kciuki, aby ktoś taki jednak się znalazł...może jakiś kulturoznawca ;)
OdpowiedzUsuńbialyregal: W stosie aplikacji najwiecej polonistów, kulturoznawcy na razie żadnego, ale poczekamy, poczekamy:)
OdpowiedzUsuńNie musi być kulturoznawca czy polonista żeby kochać książki, dużo czytać i się interesować literaturą. Jestem po politechnice, cierpię na niechęć do programowania, więc szukam pracy jako księgarz/bibliotekarz, a co! Może ktoś przymknie oko, że wykształcenie nie te. Ostatnio zauważyłem, że chętniej przyjmują kobiety - że niby więcej czytają i bardziej humanistki? pfff... :)
OdpowiedzUsuńA ja przyjmę się gdziekolwiek w Polsce, taki jestem mobilny.
Jeżeli faktycznie szukasz pracy w księgarni, to daj znac na maila:)dwie znajome księgarnie na śląsku szukają pracownika-naprawdę wystarczy znajomośc literatury, zapraszam:)
UsuńPróbowałem wysłać maila na adres malgorzata.tomaszek@op.pl, niestety dostałem taką wiadomość zwrotną:
UsuńTechnical details of permanent failure:
Google tried to deliver your message, but it was rejected by the recipient domain. We recommend contacting the other email provider for further information about the cause of this error. The error that the other server returned was: 550 550 5.1.1 : Recipient address rejected: User unknown (state 13).
spróbuj na capitantrips@va.pl lub zostaw swojego maila, to ja sie odezwę:)pozdrawiam
UsuńJej..Ja właśnie szukam pracy w księgarni,bo gdzie indziej sobie siebie nie wyobrażam.Po ośmiu latach pracy muszę odejść.Tylko,że mieszkam w trójmieście,a tutaj robi się w tej branży coraz ciaśniej..No cóż.Pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńAśka
W takim razie powodzenia w szukaniu, mam nadzieję, że się uda ,mimo ciasnoty na rynku, pozdrawiam:)
Usuń