Całkiem niedawno zostałam poproszona o "pożyczenie" podręcznika na sekundkę dosłownie, gdyż czcigodna matka dzieciom chciała skserować kilka stron...by zrobić z nich ściągę dla synka...
Prawie uklękłam z szacunku dla systemu wartości tej pani. Kserowanie na ściągę to chyba jakieś kombo nieuczciwości...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz