piątek, 12 października 2012
Warta tronu?
„Nigdy nie szukałam sobie miejsca w historii, teraz jednak miałam je zapewnione-ohydne miejsce wyrąbane przez ślepe uprzedzenia”- te gorzkie słowa są autorstwa Wallis Simpson, kobiety dla której Edward VIII zrezygnował z tronu, jednej z głównych postaci jednego z największych skandali obyczajowych XX wieku.
Gdy patrzymy na jej zdjęcia: „ (…) trudno wyobrazić ją sobie jako bohaterkę jednej z największej historii miłosnych wszechczasów”. Przeciętnej urody i inteligencji, dwukrotnie rozwiedziona Amerykanka potrafiła jednak owinąć wokół jednego palca następcę tronu i stać się przyczyną jego abdykacji, gdy okazało się, że królewska rodzina i naród nie są w stanie zaakceptować tego mariażu.
Anne Sebba dokonuje mozolnej rekonstrukcji wydarzeń, które niegdyś mocno wstrząsnęły Anglią, starając się przybliżyć czytelnikowi ten niecodzienny związek. Siłą książki nie jest styl, gdyż miejscami jest to biografia mocno bez polotu, lecz rzetelna próba przedstawienie wersji każdej ze stron i bogata dokumentacja, zawierająca głównie listy samej Wallis. Autorka nie staje po żadnej ze stron, nie oszczędzając zarówno swojej bohaterki, jej ukochanego, jak i rodziny królewskiej. Pokazuje, że oskarżenia o czary, czy też zahipnotyzowanie księcia są absurdalne, lecz sama księżna nie jest postacią, którą można polubić.
Z przedstawionych dokumentów wyłania się obraz dziwnej pary, w której jedna strona dba tylko o pieniądze i splendor, a druga jest niemalże ogarnięta obsesją na punkcie swojej wybranki. Wyrachowana i miejscami cyniczna Wallis jest przedstawiona, jako kobieta, która nie przewidziała skutków swojego kolejnego romansu, zamiast kolejnego trofeum zdobywając ślepo zakochanego mężczyznę i nienawiść całego narodu. Nie lepiej przedstawia się sam Edward, prezentujący całą gamę zachowań jasno wskazujących na lekką chorobę psychiczną; słaby mężczyzna poszukujący za wszelką cenę akceptacji.
Całość to fascynująca lektura, nie tyle wyjaśniająca fenomen tego związku, ale podkreślająca jego złożony charakter, rzucająca trochę światła na postać „tej kobiety".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz