wtorek, 13 grudnia 2011

Magia świąt ....

...nie na każdego działa. Dowodem historia znajomego księgarza, zapytanego przez sympatycznego staruszka o cenę Biblii. Rzeczony staruszek,w odpowiedzi na cenę rzucił uprzejme: "zdechnij i złam nogę", po czym raźno wymaszerował z księgarnii. Riposty ciętej nie było, bo wszyscy z otwartymi ustami patrzyli na dziadygę...

Z góry uprzedzam- cena nie była powalająca;)....

I jak tu nie czuć atmosfery świąt?:)

3 komentarze:

  1. Gdy czyjeś zachowanie wyda nam się niemożliwe, to pomyślmy, że ludzi jest naprawdę dużo. To daje szansę na spotkanie się z naprawdę ciekawymi zachowaniami i reakcjami : ) Czasami do pozytywnych epitetów trzeba dostawiać cudzysłów, ale cóż, takie życie - niektórzy pełzają.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda tylko, że przeważnie ta duża grupa reprezentuje sobą, to co upiorny dziadunio, ale nie narzekam- zdarzają się mili i ciekawi ludzie, czasami nawet kupia ksiązkę;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No chyba naprawdę w Polsce wypłacają małe emerytury:)

    OdpowiedzUsuń