Monumentalna
„Droga królów” jest pierwszym tomem sagi zaplanowanej na dziesięć tomów i jest
to zła wiadomość jedynie dla właścicieli małych mieszkań. Pozostali czytelnicy
mogą się jedynie cieszyć na kolejne spotkanie z niezwykłym uniwersum.
Sanderson
nie należy do pisarzy, którzy prowadzą czytelników za rączkę i na wejściu
wyjaśniają zasady funkcjonowania stworzonych przez siebie realiów, zamiast tego
autor wrzuca nas w sam środek wydarzeń i sprawia, że początkowo lektura jest niemałym
wyzwaniem: kiedy rekonstruujemy przeszłość i poznajemy zasady rządzące
teraźniejszością.
Historia
z grubsza wygląda następująco: niegdyś świata ludzi bronili Świetliści Rycerze, walczący za pomocą Wiązania Mocy i potężnej
broni: przywoływanych w dowolnym momencie gigantycznych Ostrzy Odprysku,
stanowiących z Pancerzami podstawowe wyposażenie Świetlistego, pozwalające mu
na dokonywanie rzeczy praktycznie niemożliwych dla zwykłych śmiertelników.
Walczący w imieniu ludzkości Rycerze zmagali się z groźnymi przeciwnikami,
jakimi były Pustkowce: potwory ze skał i płomienia. Po tamtych dniach pozostały
tylko legendy i potężna broń stworzona do zabijania koszmarów: jej zdobycie
jest możliwe, ale dane tylko nielicznym i zazwyczaj okupione śmiercią wielu
śmiałków, marzących o potężnej sile, jaka daje Ostrze.
Roshar
poznajemy oczami czwórki bohaterów. Pierwszy z nich, to skrytobójca- Kłamca z
Shinovaru, którego poznajemy w momencie, gdy zabija Króla Galivara, człowieka
pragnącego zjednoczenia dziesięciu księstw. Śmierć tego człowieka, zabitego na
rozkaz obcej ludziom rasy, doprowadzić musi oczywiście do wybuchu wojny między
ludźmi, a Parshenami. Zjednoczeni w walce książęta planują całkowite wybicie
zdradzieckiej rasy.
Kolejnym
bohaterem jest Dalinar, brat zabitego króla, arcyksiążę pałający pragnieniem
zemsty i najbliższy doradca nowego króla. Dalinar wierzy w sens prowadzonej
wojny do momentu, gdy zaczynają go nawiedzać tajemnicze wizje, w których
wojownik cofa się w przeszłość i poznaje prawdziwe oblicze zafałszowanej do tej
pory historii ludzkości. Trzeci bohater, to syn chirurga i znakomity żołnierz,
którego koleje losu doprowadziły do smutnego stanu: Kaladin w momencie, gdy go
poznajemy jest niewolnikiem starającym
się za wszelką cenę przetrwać w świecie, gdzie jest mięsem armatnim w starciach
z Parshenami.
Ostatnia
postać, której Sanderson poświęca dużo uwagi, to młoda dziewczyna Shallan, zmuszona
do kłamstw, by ocalić swój rod, po śmierci ojca stojący na krawędzi upadku.
Shallan zostaje uczennicą jednej z najmądrzejszych kobiet swojej epoki, tylko po
to, by skraść jej cenny przedmiot, Dusznik –świętą relikwię, zdolną do przemieniania dowolnej substancji w inną-jedwabiu w kamień, wody w
drewno itd. Ta czwórka jest nie tylko
naszym przewodnikiem po świecie Sandersona, ale każde z nich może doprowadzić lub już doprowadziło
do małego przełomu, którego następstwa mogą zmienić świat.
Sanderson
po raz kolejny stworzył całkowicie autonomiczny świat, dopracowany w
najdrobniejszych szczegółach. Skaliste i nieprzyjazne ludziom uniwersum
nawiedzane jest cyklicznie przez potężne arcyburze, potrafiące obedrzeć do
kości ciało pechowca, któremu nie udało się znaleźć schronienia. Flora i fauna,
to temat na osobną recenzję: dookoła pełno jest zwierząt, które porównać możemy
tylko do owadów. Najważniejsze są
gigantyczne stwory, na które polują zarówno ludzie, jak i Parsheni, gdyż każdy
z tych stworów zamiast serca ma ogromny kamień szlachetny, podstawowy budulec w
świecie Sandersona.
Dzięki
kamieniom szlachetnym można zmienić kamienie w zboże lub budować potężne
twierdze. Ciekawym zabiegiem jest także wprowadzenie sprenów:
zmaterializowanych pojęć abstrakcyjnych, takich jak strach lub ból. Autor stworzył
rzeczywistość, gdzie tylko kobiety potrafią czytać, wyznacznikiem statusu jest
kolor oczu, a walutą naładowane energią arcyburze kule..
Ze
strony na stronę przedstawiony świat staje się coraz bardziej spójny i
rzeczywisty, a rządzące nim reguły jasne. Liczne retrospekcje i wprowadzenie
wielowątkowej narracji doskonale się zazębiają i tworzą całość wymagającą od
czytelnika sporo uwagi, w zamian oferując jednak prawdziwą ucztę wyobraźni.
Shallan zostaje uczennica a nie uczona. Jasnah byla uczona. No i zwierzeta sa podobne bardziej do skorupiakow niz owadow, chasmfiend'y, chull'e czy cremling'i. Jedynie axehound'y przypominaja owady. W kazdym razie chodzi o to ze nic bez skorupy nie przetrwa, chociaz z drugiej strony konie jakos daly rade :D (sa jeszcze kurczaki, ale one pochodza z miejsca gdzie nie ma burz)
OdpowiedzUsuńHeh:) dziękuję za słuszne uwagi- moja wyobraźnia zapełniła ten świat wielkimi robalami, zamiast skorupiaków:P
UsuńDziesięć tomów! Łoł. Wolę krótsze sagi.
OdpowiedzUsuńA ja wręcz przeciwnie:) uwielbiam, kiedy te historie nie maja końca;) chociaż trochę niepokoi mnie format -jeżeli wszystkie części będą tak grube, to będę musiała dobudować pokój na Sandersona :P
UsuńLubię dobre sagi, ale aż dziesięć takich opasłych tomisk? Będzie bardzo dużo czytania:)
OdpowiedzUsuńSanderson ma to do siebie, że jak już wsiąkniesz w wykreowany przez niego świat, to kolejne strony połka się naprawdę szybko:)
Usuń